Ciepła, parna noc po burzy. Ze wszystkich stron napierają na nas małe, białe ćmy i złotooki. Na każdej szybie siedzi po 4-5 i wciąż przylatują nowe.
W ciągu pół godziny zebrałem chyba ze 30 sztuk. Będzie co zaserwować milusińskim przez następnych parę dni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz